Branża transportowa w Polsce oraz w Europie z roku na rok coraz bardziej się rozwija. Dzięki postępującej globalizacji oraz popularyzacji zakupów online kolejne przedsiębiorstwa korzystają z usług firm spedycyjnych, oraz przewoźników. Dla wielu firm jest to szansa na szybki rozwój oraz zwiększenie zysków. Obecnie nie jest problemem zamówić towar z drugiego końca świata, ale zdarza się, że występują opóźnienia w dostarczeniu na miejsce rozładunku.
Dlaczego transport się opóźnia?
Odpowiedzi na to pytanie jest bardzo dużo, ponieważ nie ma jednej przyczyny takiego stanu rzeczy. Pierwszą sprawą są opóźnienia wynikające z winy przewoźnika. Zdarzają się przypadki, w których kierowcy zbyt późno podstawiają się na załadunek. W wyniku takiej sytuacji konieczne jest przeorganizowanie pracy magazynierów, co nie zawsze się udaje. W takim momencie występuje tzw. "efekt domina", zbyt późne podstawienie skutkuje zbyt późnym załadowaniem i na ostatnim etapie zbyt późnym przyjechaniem na miejsce rozładunku.
Zdarzają się też przypadki źle zorganizowanej pracy w miejscach załadunku lub rozładunku. Często brak wolnych ramp oraz zbyt małe moce przerobowe wynikające ze zbyt małej liczby zatrudnionych osób, które nie są w stanie na czas wykonać swojej pracy, znacząco komplikuje sytuację. Każda osoba pracująca w branży transportowej zna miejsca, w których kierowcy są przetrzymywani nawet po kilka godzin. To wszystko jest zagrożeniem dla terminowości oczekiwanej przez klienta.
Kierowcy najczęściej muszą być sprawienie obsługiwani, aby ich praca była efektywna. Normalną sytuacją jest, że w momencie dojechania do miejsca docelowego mają już informację o następnej pracy do wykonania.
Rola czynników zewnętrznych.
Nie zawsze jednak winę za opóźnienia ponosi przedsiębiorstwo lub firma przewozowa. W transporcie normalnym jest, że zdarzają się sytuacje, które w trakcie pracy są ciężkie do przewidzenia. Dużą rolę odgrywają warunki atmosferyczne. Zwłaszcza w okresie zimowym ten aspekt należy brać pod uwagę przy planowaniu transportu.
Duże opady śniegu oraz oblodzona nawierzchnia w połączeniu z wielotonowym ładunkiem mogą być na tyle niebezpieczne, że wydłużają przejazdy drogowe o sporo czasu. Czynnikiem zewnętrznym są również zablokowane drogi z powodu wypadków drogowych, każdy zdaje sobie sprawę, że w wyniku takiego wydarzenia można utknąć w miejscu nawet na kilka godzin. Objazdy nie zawsze są możliwe, a także opłacalne.
Na koniec koniecznie trzeba wspomnieć o awariach mechanicznych. Auta dostawcze czy zestawy składające się z ciągnika i naczepy w ciągu tygodnia mogą pokonywać nawet tysiące kilometrów. Zużycie wszystkich części następuje więc o wiele szybciej niż np. w samochodzie osobowym. Nie zawsze też wszystkie drobne usterki są możliwe do usunięcia na miejscu. Nawet zmiana pękniętej opony w samochodzie dostawczym załadowanym towarem nie jest łatwa i wymaga interwencji ze strony mobilnej stacji wulkanizacyjnej.
Opóźnienia w branży transportowej mogą mieć bardzo różne źródła i nie zawsze wiążą się z błędem ludzkim, czasami decyduje złośliwość losu.
Artykuł powstał we współpracy z pks-sa.com |