Dlaczego banki zdecydowały się na takie rozwiązania? Jakie opcje kredytów oferowały? Czy umowy były zgodne z prawem? Dowiedz się więcej z tego artykułu!
Dlaczego banki zdecydowały się na takie rozwiązania?
Wszyscy wiemy, jak obecnie wygląda sytuacja, w jakiej znajdują się frankowicze, jednak nie wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, jak to wszystko się zaczęło. Mimo że oferowanie kredytów walutowych wiąże się z dużym ryzykiem, banki i tak decydowały się na zaproponowanie takiej opcji klientom. Jednym z takich banków był bank BPH.
Od 2002 roku Polacy coraz śmielej sięgali po kredyt w szwajcarskiej walucie, to jednak dopiero w 2008 roku odnotowano największy przełom odnośnie do zadłużenia Polaków we frankach. Zadłużenie to wzrosło z 6.1 miliardów (2004 r.) do prawie 56 miliardów.
Mimo tego, że banki były świadome ryzyka związanego z wprowadzeniem do oferty kredytów frankowych, to i tak zdecydowały się na podjęcie takich kroków. Było to związane z tym, że kredyty we frankach były tańsze niż kredyty w złotówkach. Wynikało to z dobrej stabilności kursu CHF oraz z faktu, że oprocentowanie kredytów frankowych było niższe niż oprocentowanie kredytów w polskich złotych
Banki, które oferowały kredyt we frankach to m.in.:
- Deutsche Bank
- Raiffeisen Bank
- Santander Bank Polska
- Santander Consumer
- Getin Noble
- BOŚ Bank
- Bank Handlowy
- Bank BPH
- Kredyt Bank PKO BP
- Bank PEKAO
- Bank Millennium
- mBank
- BNP Paribas
Jakie opcje kredytów oferowały?
Polacy mogli zaciągnąć dwa rodzaje kredytów frankowych - kredyt frankowy denominowany oraz kredyt frankowy indeksowany. Pierwszy z nich dotyczył sytuacji, w której bank udzielał kredytobiorcy kredytu we frankach i kwota we frankach widniała na umowie. Jednak kwota, która była wypłacana, była przeliczana przez bank na złotówki po cenie kupna waluty. Oznacza to, że między dniem podpisania umowy a dniem wypłacenia kredytu, kurs franka mógł zmienić swoją wartość i kredytobiorca otrzymywał mniejszą wypłatę aniżeli tę wskazaną w umowie.
Spłata rat w przypadku kredytu frankowego denominowanego odbywała się na obliczeniu przez bank kwoty raty po cenie sprzedaży według tabeli kursu walut obowiązującej w banku. Kredytobiorca zatem od początku nie znał kwoty spłaty kredytu ani wysokości poszczególnych rat.
Zaciągając kredyt w postaci kredytu frankowego indeksowanego, kredytobiorca otrzymywał kwotę kredytu w złotówkach, a następnie bank przeliczał tę kwotę na franki szwajcarskie po kursie kupna obecnym w tabeli kursu walut banku. Spłata rat odbywała się jednak po cenie sprzedaży na podstawie tabeli kursu walut banku, jaka obowiązywała w dniu spłaty konkretnej raty. Taki zapis umowny jest klauzulą niedozwoloną i sprzeczną z interesami klienta.
Spór z bankiem w sądzie
Jeśli frankowicze chcą dochodzić swoich praw, mogą pozwać bank i walczyć o unieważnienie umowy. Dobre wieści są takie, że obecnie coraz więcej kredytobiorców wygrywa, więc szanse na unieważnienie umowy są spore. Warto jednak w walce z bankiem skorzystać z pomocy adwokata, który ma doświadczenie w prowadzeniu spraw przeciwko bankom.
Dlaczego warto stosować model AIDA?
Dlaczego warto pracować w Norwegii - korzyści pracy w Norwegii