Pomimo pozytywnego wpływu na zdrowie, udokumentowanego licznymi badaniami, marihuana dalej jest uznawana w wielu krajach (w tym w Polsce) za narkotyk i tym samym nielegalna. Z czego wynika ten fakt, jak wygląda walka o legalizację marihuany i czy kiedyś może być legalna? W poniższym artykule wyjaśniamy te i inne kwestie.
Czy na świecie marihuana jest legalna?
Różne odmiany konopi towarzyszą gatunkowi ludzkiemu praktycznie od początku dziejów. Jest to jedna z najłatwiejszych w uprawie roślin, w dodatku o bardzo wszechstronnym zastosowaniu – z konopi wytwarza się tkaniny, liny, odzież i inne materiały, ale także np. stosowane w kulinariach oleje.
Niektóre odmiany marihuany, dające efekty narkotycznego, były z kolei wykorzystywane w ceremoniach religijnych oraz dla relaksu i zdrowia. Było tak już w najdawniejszych cywilizacjach – marihuanę i haszysz znajdowano w grobowcach faraonów egipskich czy afrykańskich szamanów. Do dziś w niektórych krajach spożywa się marihuanę dla właściwości narkotycznych, relaksacyjnych i zdrowotnych – jest tak często nawet pomimo prawnego zakazu, gdyż stała się ona nieodłącznym elementem kultury danego narodu. Tak jest na przykład na Barbadosie. W wielu krajach marihuana jest zdekryminalizowana, co oznacza, że w przypadku posiadania małych ilości nie grożą żadne konsekwencje. Taka sytuacja panuje np. w Argentynie, Boliwii, Chile, Kolumbii, Izraelu, na Jamajce, a z krajów europejskich – w Austrii, Belgii, Holandii, Chorwacji, Czechach, Portugalii i innych.
Kiedy i dlaczego marihuana stała się nielegalna?
Choć z naszego punktu widzenia status marihuany jako nielegalnego narkotyku wydaje się powszechny i oczywisty, to w rzeczywistości jest tak dopiero od około stu lat. Wcześniej marihuana była powszechnie przepisywana jako lekarstwo na wiele przypadłości i chorób przewlekłych. W 1906 roku w Stanach Zjednoczonych wprowadzono ustawę regulującą oznaczanie żywności i leków, która ze względu na działanie psychoaktywne znalazła się w jednym rzędzie z nikotyną, alkoholem i legalną wówczas kokainą. Starano się uregulować rynek marihuany dla celów rozrywkowych i zachęcano do kupowania jej tylko w aptekach, a marihuanę rekreacyjną ogłoszono trucizną.
Kluczowym był jednak fakt, że Meksykanie spożywali marihuanę rekreacyjnie, paląc susz kwiatostanu konopi indyjskich – natomiast w rządzie i w wielu stanach panowały wtedy mocno antyimigracyjne i rasistowskie nastroje. Za pomocą propagandy szybko skojarzono palenie marihuany i imigrantów o innym kolorze skóry jako coś złego i zagrażającego życiu, zdrowiu i moralności Amerykanów. W efekcie tego do 1920 roku została zakazana praktycznie w całych Stanach.
Czy kiedyś uda się wywalczyć legalizację marihuany?
Od tamtego czasu po dziś dzień w wielu krajach marihuana jest nielegalna. Nadal dobrze działa propaganda marihuany jako ciężkiego i szkodliwego narkotyku. Widać jednak istotne zmiany – jako ludzkość zaczynamy przypominać sobie jej efekty zdrowotne, przez co w coraz większej liczbie krajów, w tym w Polsce, marihuana medyczna staje się legalna i bardzo popularna. Coraz więcej krajów także dekryminalizuje posiadanie marihuany na prywatny użytek. W Polsce jest już legalna marihuana medyczna oraz np. posiadanie nasion marihuany, co jeszcze dziesięć lat temu było nie do wyobrażenia. Takie środki i nasiona są też coraz łatwiej dostępne – można je zakupić np. w takich sklepach jak Pan Pestka.
Można więc optymistycznie założyć, że jej legalizacja jest kwestią czasu – ale raczej dłuższego niż krótszego, i nie wiadomo, w jakiej ostatecznie formie będzie kiedyś legalna (jeśli będzie). Prawdopodobnie tak długo, jak długo jej legalizacja jest zależna od bieżącej polityki, pieniędzy czy któregoś lobby, raczej nieprędko to nastąpi.