Na Ziemi nastał przedziwny czas. Niektórzy mogą go postrzegać jedynie przez pryzmat pandemii, strachu, kryzysu gospodarczego, ekonomicznego. Ten kryzys dotyczy także naszego człowieczeństwa, jestestwa, naszych wartości. Wiele osób budzi się ze snu ,oglądając co dzień konsekwencje swoich wcześniejszych wyborów i widząc, że coś poszło nie tak. Nastał czas rozwoju, który mocno akcentują kobiety, pierwiastek kobiecy tak istotny w życiu, a tak spychany przez wieki. To czas odczuwania, słuchania serca, głosu wewnętrznego, który jest w każdym z nas niezależnie od płci, statusu, wieku czy rasy. To niczym bonus kasyno w grach, zaś przekazy na ten temat można znaleźć nawet w animacjach. Zobaczmy zatem, z których wieje prawdziwy zew natury.
Merida Waleczna i jej dążenie do wolności
W produkcjach animowanych dla dzieci i nie tylko, można zaobserwować od jakiegoś czasu zmianę ról. To już nie królewicz czy pirat są głównymi bohaterami, lecz dziewczęta, które pokazują, jak wyjść ze sztywnych zasad starego świata, jak walczyć o swoje szczęście czy wolność. Idealny przykład stanowi “Merida Waleczna”, w której córka wodza szkockiej osady, zgodnie z tradycją ma wybrać męża, aby móc rządzić w przyszłości. Merida ma jednak odmienne pragnienia, ponieważ była wychowywana w dużej swobodzie, blisko natury, galopując na swym rumaku z rozpuszczonymi włosami, zasmakowała wolności, której nie chce porzucać. Prowadzi to do konfliktu międzypokoleniowego między matką a córką. Dziewczyna podczas naprawy popełnionych błędów (przemiana mamy w niedźwiedzia) dojrzewa do tego, by walczyć inaczej niż łukiem czy mieczem. Zwycięża serce, co w ostateczności skutkuje zmianą patriarchalnej tradycji na rzecz samostanowienia o sobie.
Kraina lodu i mam tę moc, ale się jej boję
Przy tej produkcji Disneya powiało niemal arktycznym chłodem, jednak tylko pozornie. Opowieść o dwóch siostrach, łączącej je miłości oraz wielkiej mocy, która płynie, gdy w nią wierzymy, kiedy jesteśmy pewni siebie. Ta moc była zawsze w nas i nie trzeba się jej bać. Wielu ludzi nie żyje swym prawdziwym życiem i pełnym potencjałem z obawy przed samym sobą, przed drzemiącym głęboko w nas najciemniejszym demonem, podczas gdy to tylko jedna z naszych części. To cień, który należy zintegrować i zaakceptować, aby być w ogóle w pełni, zarówno z jasnością i ciemnością. Elsa z pomocą swej siostry Anny i przyjaciół odnajduje drogę do swej mocy, by ta służyła innym w pozytywny sposób. Dobre serce Elsy przepełnia lęk, który buduje wokół niego mur, mający chronić, a w konsekwencji powoduje smutek, cierpienie i osamotnienie. Ważnym elementem jest moment odosobnienia Elsy, kiedy w strachu przed samą sobą ucieka ze swojego królestwa, by nie zrobić krzywdy innym. W stworzonym przez siebie lodowym pałacu, czuje się sobą, ćwiczy swą moc bez obaw, ma tu swobodę i czuje wolność. A kiedy przychodzi czas próby, zmierzenia się ze swoim najstraszniejszym lękiem, przechodzi prawdziwą i głęboką przemianę, zaś mur upada.
Vaiana - skarb oceanu
Jeśli chodzi o tę animację, to tutaj poczujemy najprawdziwszy zew natury. Historia Vaiana, córki woda Motunui oraz Mauriego - półboga, który z pomocą dziewczyny przechodzi swą metamorfozę. Vaiana słyszy swój wewnętrzny głos, za którym chce podążać, lecz waha się, słuchając bardziej innych ludzi wokół siebie, którzy “wiedzą”, co będzie dla niej najlepsze. Jak często my sami oddajemy swoją moc decydowania za siebie innym, by nie brać odpowiedzialności ze strachu? Na szczęście bohaterka opowieści podąża za swoją intuicją i przepływa ocean, by ocalić swój lud i świat przed wyniszczającą siłą. Uczy się po drodze nawigować, żeglować, być czujną na podszepty umysłu, który każe jej w siebie wątpić raz za razem. Patrząc sercem a nie rozumem, rozpoznaje w potworze TeKa zaczarowaną Boginię i zwraca jej szmaragdowe serce, jej radość, by naprawić błąd z przeszłości Mauiego i uratować swój dom.
Utrata wartości auta - wynajem długoterminowy najkorzystniejszy