Po Pracy
Typografia
  • Najmniejsza Mała Średnia Większa Największa
  • Obecna Helvetica Segoe Georgia Times

BlaBlaCar, który pozwala dzielić się kosztami podróży, Airbnb umożliwiający nocowanie nieznajomych w zamian za rewanż z ich strony, czy w końcu przestrzenie coworkingowe, dzięki którym redukujemy koszty związane z wynajmem całego biura. To tylko nieliczne przykłady na to, że jako społeczeństwo coraz częściej przestajemy marzyć o posiadaniu czegoś na własność, a zaczynamy szukać nowych modeli ekonomicznego funkcjonowania. Według Country Managera BlaBlaCar w Polsce w maju b.r. BlaBlaCarem podróżowało o 25% więcej pasażerów niż rok temu i o ponad ⅓ więcej niż w 2016 roku[1]. Optymalizacja wykorzystania posiadanego majątku i komfort możliwości ciągłej zmiany dóbr bez zobowiązań, to jednak tylko część zalet, jakie wiążą się z „ekonomią współdzielenia”. Widoczne staje się to na przykładzie branży coworkingowej.

Na świecie cały czas rośnie liczba biur coworkingowych. Obecnie działa niemal 14 tysięcy, a jeszcze rok temu było ich nieco ponad 11 tysięcy. W Polsce pod tą nazwą funkcjonuje ponad 200 miejsc, ale przestrzeni do pracy i poznawania nowych ludzi jest jeszcze więcej.

Co ciekawe, aż 92% osób korzystających z przestrzeni wspólnych potwierdza, że ich środowisko pracy stało się dzięki temu bardziej przyjazne i pozwala im budować relacje wykraczające poza pracę w coworku. Blisko 83% respondentów z kolei deklaruje, że czuje się bardziej zmotywowana do osiągania celów, a 67% z nich nawiązało owocną współpracę w ciągu roku z osobami współdzielącymi z nimi to środowisko[2]. Koncepcja polegająca na dzieleniu się przestrzenią wspólną, zamiast oddawaniu jej do wyłącznego użytku pracowników jednej firmy, pozwala zmniejszyć problem niewykorzystanej przestrzeni w biurze. Niewątpliwą zaletą przestrzeni coworkingowych jest także pomoc w budowaniu długotrwałych relacji.

Strefy coworkingowe umożliwiają kontakt z ludźmi z różnych branż, nierzadko z doświadczonymi ekspertami, którzy oferują pomoc przy weryfikacji planów biznesowych startupowców, w zamian za czerpanie z ich kreatywności i innowacyjności. Poza tym doświadczenie pokazuje, że coworkingi to już nie tylko biurko, kawa i darmowy Internet. Niewątpliwą wartością w strefach coworkingowych są organizowane warsztaty dla przedsiębiorców, freelancerów oraz dla wszystkich tych, który chcą zgłębić tajniki biznesu. Szczególnie dla nowych, startujących firm stanowi to szansę na zdobycie porad od specjalistów, którzy dzielą się swoim know-how. Coworkingi stają się w ten sposób nie tylko wspólną przestrzenią do pracy, ale przede wszystkim miejscem sprzyjającym prowadzeniu biznesu – mówi Marta Bloch, project manager Idea Hub.

Ekonomia współdzielenia pozwala na rozwinięcie nowych, dotąd często nieznanych modeli biznesowych. Zjawisko to doskonale sprawdza się na przykład w transporcie, hotelarstwie czy turystyce. Przykładem są aplikacje, za pomocą których możemy zamówić samochód w odpowiednie miejsce na określony czas czy wynająć miejsce do spania w zamian za rewanż i udostępnienie w przyszłości swojego mieszkania. Kolejnym przykładem jest wynajmowanie swojego domu w celach stricte biznesowych. Na przykład znany na zachodzie „hoffice”, czyli budowanie społeczności, w której udostępnia się swój dom do celów biurowych nie po to, by na tym zarabiać, lecz by móc przebywać w towarzystwie inspirujących ludzi.

Dzielenie się jest bardziej eko-nomiczne

Ekonomia współdzielenia to nie tylko ekonomia w pełnym tego słowa znaczeniu, lecz również możliwość dzielenia się swoimi umiejętnościami z innymi. Korzystając z takich możliwości możemy zyskać pomoc w obszarach, w których nie posiadamy kompetencji. Ale to nie jedyna zaleta tego zjawiska. Sharing economy pozwala nam zaoszczędzić nie tylko pieniądze, ale również cenny czas. Przykładem jest usługa BlaBlaCar, pozwalająca uniknąć sytuacji, w której pięć osób będzie dojeżdżać do tego samego biura pięcioma różnymi samochodami, oszczędzając przy tym czas, pieniądze oraz znacząco ograniczając emisję spalin. Do tej pory ceniący sobie niezależność i wygodę, uczymy się czerpać korzyści z wzajemnej wymiany dóbr.

Zainteresowanie ekonomią współdzielenia w ostatnim czasie pokazuje, że jesteśmy bardziej otwarci na innych ludzi oraz mamy do nich dużo więcej zaufania, niż do tej pory uważano. Udostępniamy swoje mieszkania, jesteśmy partnerami w podróży, dzielimy ze sobą przestrzeń pracy. Niezależność i wyłączność przestaje być cechą dominującą w naszym społeczeństwie, wolimy korzystać ze wsparcia oraz wiedzy innych osób – mówi Marta Bloch, project manager Idea Hub.

Sharing economy lekiem na samotność

Jak wykazują badania, sharing economy bezpośrednio przyczynia się także do zmniejszenia uczucia samotności wśród osób z niego korzystających. Aż 83% korzystających z przestrzeni coworkingowych czuje się mniej samotna, a aż 98% uważa się z tego powodu bardziej szczęśliwa[3]. Aktualnie w Polsce ponad połowa mieszkańców mieszka w aglomeracjach miejskich[4]. W dużych miastach zaczynają powstać mieszkania działające na zasadzie co-living. Żyjący w pojedynkę, często szukają współlokatorów, by nie tylko móc podzielić się z nimi kosztami wynajmu, ale również mieć towarzystwo. To pokazuje, że w stosunkowo nowych modelach biznesowych polegających na współdzieleniu, to nie czynnik finansowy, ale ludzki odgrywa tu najważniejszą rolę.

 

Popularne stają się też wyszukiwarki powierzchni coworkingowych np. Workthere.

 

[1] https://newsrm.tv/komunikat-pr/30-wiecej-pasazerow-blablacar/

[2] Global Coworking Survey z 2017 r.

[3] Global Coworking Survey z 2017 roku

[4] Dane World Urbanization Prospects 2018

WhitePress Prawa